tyle, że on nie umarł (jego brat tak ale zmienił się w orła i to on zmienił go w niedźwiedzia dlatego, że zabił matkę Kody...)
No właśnie... u Indian to nie jest tak prosto z tą relacją człowiek-zwierzę. Niekoniecznie trzeba umrzeć w naszym rozumieniu, żeby przybrać postać zwierzęcia. Można zmienić się w trakcie normalnego żywota, bo wielu Indian wierzy, że miało za przodków zwierzęta.
Coś w stylu herbatki u rodziny. Granica między gatunkami jest dosyć płynna w indiańskim rozumieniu.
Polecam obejrzeć na YT dokument "Chłopiec który żył już kiedyś".
Reinkarnacja była również powszechna w przedchrześcijańskich religiach Europy.
wierzylam. na pewno to dla mnie bardziej realne niz biblijny raj. Ale dzis wydaje mi się ze pozostaje tylko NIC :)