Ja nie potrafię wybrać ulubionego bohatera. Szczerze mówiąc lubię wszystkich. Koda był śmieszny i uroczy, Kenai trochę irytujący, ale jednocześnie bardzo sympatyczny, Sitka mądry i opiekuńczy, Denahi sympatyczny i bardzo realistyczny bo kłócił się z braćmi, ale mimo to był gotowy zrobić dla nich wszystko. Jedną z wielu zalet tego filmu jest to, że trudno powiedzieć, czy ktoś zdecydowanie jest zły, czy dobry. Jak na przykład Denahi. Na początku czepiał się brata, a później jeszcze chciał go zabić(oczywiście nie będąc zorientowanym kim na prawdę jest ten niedźwiedź). Według mnie on nie był czarnym charakterem. Chciał zabić zwierzę - to prawda, ale dlaczego? Ponieważ był przekonany, że ów niedźwiedź odebrał mu jego obu braci. W takim wypadku nie dziwię się, że postąpił w ten sposób, pewnie wiele osób by to zrobiło, może nawet je sama. Poza tym na początku był zdecydowanie przeciwko mszczeniu się na niedźwiedziu. To Kenai chciał zabić zwierzę, a Denahi próbował go przekonać, że to nie jest dobre rozwiązanie.

Dokładnie, zgadzam się w stu procentach! Denahi jest postacią niesamowicie życiową, a po rzekomej śmierci Kenaia każda scena z nim związana doprowadza mnie do płaczu D; Niesamowicie mnie ten film emocjonuje, mimo że za głównymi bohaterami jakoś nie przepadam, szczególnie Koda mnie irytował, bo Kenaia też potrafiłam zrozumieć.

W zasadzie to w tym filmie nie ma czarnego charakteru i to moim zdaniem jest jego wielkim atutem - Kenai i Denahi nie są ani dobrzy, ani źli, po prostu popełniają błędy.
Moja ulubiona postać... cóż, w przypadku Brata Niedźwiedzia nie zastanawiałam się nad tym, ale chyba najbardziej lubię Sitkę. Ogółem, oni troje są moimi ulubionymi postaciami.

alez jest-koles co przedrzeznia te 2 barany;)